W noc poprzedzającą spadek meteorytu Drelów zarejestrowaliśmy przelot meteoroidu o wyjątkowej trajektorii w atmosferze. Co więcej, mogło dojść do spadku małego meteorytu w miejscowości Kiersiny, pomiędzy Pieniężnem a Braniewem (woj. warmińsko-mazurskie).
17 lutego 2025 r. o godz. 3:45:33 nasze stacje obserwacyjne wykryły wejście w atmosferę obiektu o orbicie zbliżonej do orbity Ziemi. Skała obiegała Słońce w ciągu jednego roku, ale ze znacznym nachyleniem do płaszczyzn ekliptyki (i = 24°).
Po wnikliwej analizie okazało się, że meteoroid wszedł w atmosferę się pod kątem 87,8° do powierzchni gruntu, a jego prędkość początkowa wynosiła ok. 18 km/s. Obtapianie ustało na wysokości 27,5 km i jest bardzo prawdopodobne, że niewielki meteoryt dotarł do powierzchni Ziemi.


W zależności od przyjętej gęstości meteoroidu i jego kształtu, nasze symulacje wskazują na spadek fragmentu o masie 30-60 g. Podczas spadku swobodnego meteoryt doświadczył silnego wiatru od strony wybrzeża, który przeniósł go kilka kilometrów na południowy-wschód od ostatniego punktu, w którym był widoczny na nagraniach z naszych kamer. Mimo wpływu wiatru, obszar spadku jest stosunkowo niewielki i został wyznaczony przez Mateusza Żmiję (biała linia) oraz Gábora Kővágó (czerwone wypełnienie).

Wstępne poszukiwania w tym rejonie prowadziła już grupa z Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego, jednak meteorytu nie udało się odnaleźć. Zachęcamy więc wszystkich miłośników astronomii oraz osoby zamieszkujące pobliskie miejscowości do odwiedzin miejsca spadku i spróbowania swojego szczęścia.
Na zakończenie, dziękujemy niezawodnym operatorom stacji działajacych w projekcie Skytinel. Ten bolid zarejestrowało sporo naszych stacji – SN14 (Marcin Hajwos), SN17 (Wojciech Burzyński), SN18 (Błażej Wereszko), SN28 (Krzysztof Kida), SN29 (Stanisław Nicewicz), SN34 (Łukasz Załęcki) i SN35 (Rafał Mąka).
Opracował: Mateusz Żmija